Forum www.lyzwiarstwo.fora.pl Strona Główna
FAQFAQSzukajSzukajGalerieGalerie UżytkownicyUżytkownicy GrupyGrupy  RejestracjaRejestracja  ProfilProfil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościP.W. ZalogujZaloguj
wyjazd na lód w sierpniu - Łodz/Giżycko
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 17, 18, 19  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.lyzwiarstwo.fora.pl Strona Główna -> Inne tematy łyżwiarskie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Autor Wiadomość
monika




Dołączył: 21 Lis 2011
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 9:49, 29 Cze 2012    Temat postu:

są niby szybkie połączenia do Łodzi np
4 godziny - bez przesiadki- wyjazd 6 rano - 52 zł
5 godzin - 2 przesiadki - wyjazd 8.30 - 150 zł

różnica w cenie jest spora :/ ( to jest oczywiście 2ga klasa)
no i to jeszcze zależy jaki dworzec, nie wiem gdzie by tam najlepiej wysiąść.

Zastanówmy się w ogóle czy opłaca nam się tam na 2 dni jechać gdzie 1 dzień spędzimy w pociągu, może jakieś inne bliższe miejsce hmm? Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Leenka




Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pią 13:46, 29 Cze 2012    Temat postu:

No tylko, ze mysmy chcieli jechac przed Sanokiem, wiec to jest jedyna opcja weekendowa, a Krynica jest otwarta (z tego co pamietam jak pani mowila przez telefon) dopiero od konca lipca. Ja sie chyba wybiore, musze sie troche rozjezdzic Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
monika




Dołączył: 21 Lis 2011
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 14:32, 29 Cze 2012    Temat postu:

ahaa bo to byłoby tydzień przed Waszym obozem no teraz rozumiem Wink

Ale jak o mnie chodzi to raczej na 2 dni odpadam
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
awsk8er




Dołączył: 07 Sty 2012
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 14:15, 01 Lip 2012    Temat postu:

Leenka napisał:
Aneta, a jak wyglada zaplecze hostelowe w Lodzi? cos bys polecala? bo na jeden dzien tam raczej nie warto jechac....


Przepraszam ze nie pisałam ale wrocilam dopiero z Łodzi .Dosłownie obok lodowiska jest w miare dobry i tani hostel gdzie sama mieszkalam.

[link widoczny dla zalogowanych]

Nie ma jeszcze info na stronie, ale slizgawki beda w weekend jakos o 10 i potem od 15 do 18 mniej wiecej. Niestety ze wzgledu na oblozenie klubow z Polski i zagranicy slizgawek w ciagu tyg nie bedzie od polowy lipca, beda tylko weekendy az do wrzesnia :/

zastanawiam sie czy bedzie cos w Sanoku w weekend, wtedy mozna pojechac na dzien lub dwa przed obozem.Nie wiem tez co z Jastrzebiem, mieli chyba ruszyc w lato.No i jest jeszcze to masakryczne lodowisko w Mikołajkach, ale tam to nie wiem czy warto.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Leenka




Dołączył: 29 Gru 2009
Posty: 429
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 12:41, 02 Lip 2012    Temat postu:

Drogi troche ten hostel... chociaz na pare osob to juz wychodzi w miare w zasiegu kieszeni. ale moze by sie cos dalo znalezc w jakichs akademikach... bedziemy jeszcze szukac.
no, Sanok to tez jest pomysl, trzeba ich tam podpytac. jeszcze Krynica sie mrozi od 19 lipca takze po Sanoku a przed Gizyckiem bedzie mozna sie tam wybrac na weekend. a czemu lodowisko w Mikolajkach jest masakryczne? w lecie tez jest czynne? moze by zrobic wycieczke krajoznawcza jak juz bedziemy na Mazurach....? Wink tak czy inaczej, zapowiada sie nam bardzo lyzwiarskie lato.... Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
awsk8er




Dołączył: 07 Sty 2012
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 13:47, 02 Lip 2012    Temat postu:

Leenka napisał:
Drogi troche ten hostel... chociaz na pare osob to juz wychodzi w miare w zasiegu kieszeni. ale moze by sie cos dalo znalezc w jakichs akademikach... bedziemy jeszcze szukac.
no, Sanok to tez jest pomysl, trzeba ich tam podpytac. jeszcze Krynica sie mrozi od 19 lipca takze po Sanoku a przed Gizyckiem bedzie mozna sie tam wybrac na weekend. a czemu lodowisko w Mikolajkach jest masakryczne? w lecie tez jest czynne? moze by zrobic wycieczke krajoznawcza jak juz bedziemy na Mazurach....? Wink tak czy inaczej, zapowiada sie nam bardzo lyzwiarskie lato.... Very Happy


a widziałas te kolumny na srodku? Shocked Very Happy
jesli Sanok ogarnie slizgawki w weekend, a juz powinny chyba byc, to proponuje wziac jedna dobe wspolnie i przyjechac wczesniej zeby sie rozjedzic.
jakbyscie mieli byc w Lodzi jednak to dajcie znac, fajnie byloby sie zapoznac w realu przed obozem Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Miguel




Dołączył: 14 Mar 2011
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków/Rzeszów

PostWysłany: Pon 16:41, 02 Lip 2012    Temat postu:

Jedziemy w tą sobotę wczesnym rankiem, wracamy w niedzielę późnym wieczorem. Chciałbym już jutro rano zrobić rezerwację na nocleg, więc proszę się deklarować, na razie są 3 zdecydowane osoby.

Ślizgawki:
10.30-11.30
15.30-16.30
16.45-17.45
Ceny 7 zł/9 zł (ulgowy/normalny)

Pociągi:
Wysiadamy na dworcu Łódź Kaliska i idziemy [link widoczny dla zalogowanych] (trasę można skrócić idąc przez cmentarz, max 30 minut) lub [link widoczny dla zalogowanych] (też ok. 30 minut).

Pociąg z Krakowa:
06:00-09:44 (3:44 h) cena 26 zł/52 zł (ulgowy/normalny)
przyjazd na pierwszą ślizgawkę

powrotny:
19:27-22:59 (3:32 h) cena 26 zł/ 52 zł (ulgowy/normalny)

Pociąg z Wrocławia:
08:50 - 13:34 (4:44 h) cena 24 zł/48 zł (ulgowy/normalny)
przyjazd dopiero na drugą ślizgawkę

powrotny:
19:48-00:01 (4:13 h) cena 24 zł/ 48 zł (ulgowy/normalny)

Pociąg z Warszawy
08:13-10:13 (2:00 h) cena 18 zł/36 zł (ulgowy/normalny)
przyjazd na pierwszą ślizgawkę tylko jeśli nie będzie opóźnienia - ale trzeba jechać taksówką na lodowisko (5 minut)

powrotny:
19:19-22:00 (2:41 h) z przesiadką cena 21 zł/42 zł lub
20:44-22:40 (1:56 h) cena 18 zł/36 zł

Nocleg:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Na Zamenhofa są wolne dwa pokoje 3-osobowe (kto się nie wstydzi mieszkać z facetem?) Jeśli nie zdążę ich zarezerwować to trzeba będzie mieszkać na ul. Legionów - 2 km dalej (przy tych samych cenach).

Ceny:
20 zł/30 zł (ulgowe/normalne)

Szacunkowe koszty w przypadku wypadu jednodniowego przy cenach ulgowych:
Dwie ślizgawki (14 zł) + obiad + dojazd (50 zł) = ok. 80-85 zł

Dwudniowy to już ok. 130-150 zł:
Cztery ślizgawki (28 zł) + wyżywienie (30-50 zł zależy ile kto je Wink) + podróż (50 zł) + nocleg (20 zł)

Przy cenach normalnych naturalnie wyjdzie więcej, odpowiednio ok. 130 zł za jeden dzień i ok. 200 zł za dwa dni.


Ostatnio zmieniony przez Miguel dnia Pon 17:00, 02 Lip 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
hoopoe_88




Dołączył: 03 Maj 2012
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 22:07, 02 Lip 2012    Temat postu:

Czad, dzięki za szczegółowy rekonesans Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Miguel




Dołączył: 14 Mar 2011
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków/Rzeszów

PostWysłany: Wto 19:47, 10 Lip 2012    Temat postu:

Na prośbę Moni wrzucam sprawozdanie z weekendu Wink

Dotarliśmy z Agusią planowo przed 10:00 na Łódź Kaliską i zdążyliśmy na spokojnie na pierwszą ślizgawkę o 10:30. Spodziewaliśmy się, że sami nie będziemy bo to jedyne lodowisko w okolicy, a w dodatku najlepsza klima na dzielni. No i nie byliśmy... oprócz nas było jeszcze dwóch panów na hokejkach - więc tafla nasza Cool

Godzina rozjazdu, kilka piruetów, kilka skoków i kilka wywrotek we mgle - i tak nam minęła pierwsza godzina. Ubieramy się i widzimy, że jakieś dzieciaczki idą do swoich przebieralni, no to dajemy na trybuny żeby popodglądać jak jeżdżą. Okazało się że to jacyś Rosjanie albo Ukraińcy (z ich okrzyków tak wynikało). Patrzą z tafli na nas jak na jakichś pomyleńców, ale już przywykliśmy, więc olewka i oglądamy. Ci zaczynają rozgrzewkę - Axel od niechcenia, potem death drop, my się rozpływamy, a oni przechodzą do rozjazdów i rozpoczynają trening. Parują się i ćwiczą jazdę taneczną. Cud miód mleko i orzeszki.

Na trybunach zmarzły nam dupki bo się nie ruszamy a klima nieubłaganie chłodzi, więc idziemy na Piotrkowską do Hostelu. Wchodzimy na "recepcję" i widzimy parter - jakby przeszła wichura albo jakieś tornado. Ale kazali się nie zniechęcać, bo na górze jest lepiej, tylko na pokój musimy zaczekać bo jeszcze nie uprzątnęli po poprzednich gościach. Nie robimy problemów, płacimy, dostajemy klucze i zostawiamy toboły żeby nam je wnieśli jak sprzątną. W myślach modlimy się, żeby warunki w pokoju nas nie odstraszyły - ale w razie czego będziemy się wykłócać o cenę, bo za późno żeby czego innego szukać. Korzystamy z łazienki na parterze - w niej już takiego sajgonu na szczęście nie było.

Odświeżeni udajemy się na zasłużony obiadek. A nie, jeszcze musimy odebrać Olę z dworca, bo dzwoni, że właśnie dojechała. Kierujemy nią gdzie ma iść i spotykamy się w połowie drogi. Cmok cmok i idziemy JEŚĆ Razz. Niestety upatrzona wcześniej stołówka jest zamknięta z powodu jakiegoś spotkania tam organizowanego. Trudno, mam w zanadrzu jeszcze kilka sprawdzonych miejsc - idziemy we trójkę na makaron do Prowokacji. Na miejscu na szczęście jest wiatrak, a pot nam spływa z czoła. Oczywiście ustawiamy wiatrak w naszą stronę Twisted Evil i czekamy na zamówienie. Każda sekunda trwa tyle co wieczność, ale w końcu kelnerka niesie górę żarcia - przepyszne makarony. Warto było się tam turlać.

Najmilsza część dnia za nami, więc pora na łyżwy. Marszem na lodowisko schłodzić obite tyłki i kolana. Docieramy na świeżo wyczyszczony lód (super-lódExclamation) i zakładamy łyżwy żeby go jak najmocniej zryć. W międzyczasie pojawiają się pojedyncze osoby chętne do poobijania tyłków. Jedna z nich przypomina z profilu Ulkę, ale ona przecież ma dojechać dopiero następnego dnia... No dobra wzrok mi spłatał figla, dziołchy się ze mnie pośmiały, a za moment to samo. Wchodzi jakaś panna i mi tym prazem przypomina Gosię z Gdyni, którą poznaliśmy rok temu w Sanoku. Haha-hihi to na pewno nie ona, patrzymy, ona patrzy na nas. Konsternacja. GOSIA!!! Shocked Padamy sobie w ramiona bo to jednak ona Very Happy. Gadu-gadu, dowiadujemy się że w połowie drogi do Sanoka (jedzie na dwa tygodnie) zatrzymała się w Łodzi i postanowiła się rozjeździć. Cudowny zbieg okoliczności. Po chwili przychodzi jeszcze Kamila Cholawska i Sebastian, którego Agusia kojarzy z Walleya w Krynicy. Poznajemy jeszcze Asię z Warszawskiego klubu Salchow. No to jeździmy wśród samych swoich.
Druga ślizgawka minęła jeszcze szybciej niż pierwsza. Tym razem rolba nas nie uraczyła swoimi magicznymi zdolnościami, więc wychodzi na to, że kto pod kim dołki kopie ten sam w nie wpada. Resztkami sił skaczemy ostatnie trójeczki, robimy przy tym pińćset zdjęć na fejsa i kilka nagrań na kamerkę dla lansu na jutuba. Wyłączają muzykę - trzeba zmykać. Umawiamy się z Gosią i Asią na piwko i idziemy do hostelu zobaczyć pokój i WZIĄĆ wspólny prysznic. Cofnij - po prostu prysznic.

Pokój okazuje się OK, więc bez narzekanie leniwie zbieramy się na miasto - do Manufaktury. Szybkie wożonko, co głodni jedzą drugi, co bardzo głodni - trzeci - obiad i idziemy do knajpki na cyderka. Spod parasolek na Piotrkowskiej przegoniła nas rozwścieczona wichura która się dość nagle zerwała, więc przenosimy się jeszcze na chwilę do środka knajpki, po czym Gosia z Asią decydują, że pora jechać na wytrzeźwiałkę (one zapewniały że do swojego hostelu ale ja wiem swoje). My dopijamy resztkę ambrozji i idziemy piechotką w delikatny ciepły letni deszczyk do siebie.

Padamy na wyrko, po chwili otwieramy oczy a tu już niedziela! Błyskawiczne śniadanie i lecimy na lodowisko. Jeździmy, jeździmy, kręcimy, kręcimy, skaczemy, skaczemy i wpada na taflę gość z obsługi lodowiska żeby pozalepiać dziury - a że to taki typ co mu wszystko przeszkadza (całkowite zaprzeczenie pana Wieśka) to wyskakuje do mnie z tekstem, żeby tu nie skakać bo dziury robię. Tłumaczę mu, że 100x większe dziury robi woda kapiąca z lamp, a lodowisko po to jest, żeby je ryć, ale do gościa nie dociera, więc parę minut musiałem odpocząć i jak sobie poszedł to robiłem już swoje Razz.

Następnie - obiadek, hostel, zabieramy graty i idziemy na dwie ostatnie ślizgawki, na których mają być Ula z Anią z Wrocławia. Cmok, cmok, focie na fejsa i wiążemy razem łyżwy. Co się działo na lodzie - pomijam i zapraszam do obejrzenia nagrań z kamerki - już część wrzuciłem, resztę obrobię chyba w przyszłym tygodniu (w Sanoku będzie co wieczorami robić). Link. Natomiast zdjęcia z aparatu Oli [link widoczny dla zalogowanych].

Po łyżwach musieliśmy się rozstać z Ulką i Anią i biec na pociąg, a po drodze coś wszamać. Drogę powrotną w większości przespaliśmy ze zmęczenia, zdążyłem jedynie trzasnąć fotkę zachodzącego słońca już za Łodzią:
[link widoczny dla zalogowanych].

Wszyscy z wyjazdu zadowoleni i z niedosytem czekamy na Sanok Smile
Do zobaczenia.


Ostatnio zmieniony przez Miguel dnia Wto 19:51, 10 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Jurek




Dołączył: 20 Sie 2008
Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 21:07, 10 Lip 2012    Temat postu:

Miguel napisał:
oprócz nas było jeszcze dwóch panów na hokejkach.


na HOKEJÓWKACH. hokejką to sie uderza krążek (; lata temu popelnilem ten sam blad i potem hokeisci smiali sie przez nastepne kilka lat...

wyjazd z Twojej relacji wyglada super, ciekawe jak wypadnie gizycko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
Miguel




Dołączył: 14 Mar 2011
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków/Rzeszów

PostWysłany: Wto 22:21, 10 Lip 2012    Temat postu:

Dzięki za uwagę! Nie wiedziałem, że słowo "hokejka" ma jakieś znaczenie, a jakoś mi przypadło do gustu i zacząłem świadomie zastępować "hokejkówki" "hokejkami", myśląc że stworzyłem nowy fancy-wyraz Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
monika




Dołączył: 21 Lis 2011
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 22:24, 10 Lip 2012    Temat postu:

Michał - cóż za ekscytująca opowieść Very Happy aż ciężko uwierzyć że to zdarzyło się naprawdę Wink no i rzecz jasna najmilsza cześć wyjazdu to obiad Smile

Jurek - znowu Cię gumisie zrobiły w bambuko? Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
awsk8er




Dołączył: 07 Sty 2012
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 18:23, 14 Lip 2012    Temat postu:

to tak moze odnosnie Łodzi, wiem ze jest jeszcze troche czasu a dla niektorych oboz po drodze,ale czy wybiera sie ktos na weekend 28/29.07? ma byc duzo godzin.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
hoopoe_88




Dołączył: 03 Maj 2012
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 19:15, 16 Lip 2012    Temat postu:

Hej łyżwiarze, ślemy z Michałem i Magdą gorące pozdrowienia z Sanoka:) na blogu : [link widoczny dla zalogowanych] można poczytać relacje z obozu
Smile
Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Autor Wiadomość
monika




Dołączył: 21 Lis 2011
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 9:44, 17 Lip 2012    Temat postu:

dziękujemy Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.lyzwiarstwo.fora.pl Strona Główna -> Inne tematy łyżwiarskie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 8, 9, 10 ... 17, 18, 19  Następny
Strona 9 z 19
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
mtechnik
Regulamin